Artist: | Michał Bajor (Polski) |
User: | Tomasz Wtorkowski |
Duration: | 130 seconds |
Delay: | 12 seconds |
Chord names: | Not defined |
Abusive: | |
Comment: | - |
Ze strzępów radości powszednich los swój tkasz d g
z tęsknoty, otuchy, nadziei, układasz swój świat A7 d
w swym mieście, z domami bez pięter d
grasz z czartem o niebo w tym piekle, g
które Bóg, wyprawił nam. d A7
Odpłynąć stąd chciałem na zawsze, w siną dal d g
gdzie życie jaśniejsze, bogatsze A7
ktoś chciałby mi dać, d
Znikałem sto razy bez wieści d
by wracać do srebrnej poezji g
ciepła rąk i spojrzeń twych d A7
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy d g
Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień A7 d A7
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie, d g
które bije, coraz prędzej, goręcej. A7
W zgryzocie pasma zbyt chudych dni A7
twe fortissimo serdeczne brzmi A7
głośniej wciąż, mocniej wciąż. A7
Gdy twarzy brak w czynach i słowach
ty masz twarz
Gdzie ścieżek splątanych bezdroża
ty drogę swą znasz
Ty zdołasz ból każdy pocieszyć
rozjaśnić odwieczny nasz przedświt
Ciepłem rąk i spojrzeń twych
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy
Twoje serce, co zagrzewa do walki o każdy dzień
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,
które bije coraz prędzej, goręcej...
W zgryzocie pasma zbyt chudych dni
twe fortissimo serdeczne brzmi
W dramacie samych najchudszych dni
Rzucasz mi w oczy łzy, gorzkie łzy,
szczęścia łzy, spełniasz sny
Nie chcę więcej, twoje serce do życia wystarczy
Twoje serce, co zagrzewa do walki, do walki, do walki
Twoje serce, które cierpi i kocha namiętnie,
Coraz prędzej przez łzy